Aktualności

Nie ma ludzi "nielegalnych"

2016-07-14 12:57:45

 

Janina Ochojska była od dawna wyczekiwanym gościem w namiocie Akademii Sztuk Przepięknych. Chęć spotkania była tym większa, iż w zeszłym roku z powodu problemów zdrowotnych spotkanie nie doszło do skutku. Tym bardziej cieszymy się, że pani Janina zgodziła się ponownie przyjąć nasze zaproszenie. 

Janina Ochojska to naszym zdaniem idealny przykład poświęcenia życia na pomaganie innym. Trudno znaleźć działania Pani Janiny, które nie dążyły do tego, aby innym ludziom żyło się lepiej i łatwiej. Jest założycielką i prezeską Polskiej Akcji Humanitarnej, niekwestionowaną liderką w dziedzinie pomocy. Ze względu na problemy zdrowotne trafiła na operację do Francji i tam zaczęła się jej przygoda z pomaganiem. Zapragnęła przenieść to na grunt polski i zorganizowała pierwszą polską misję pomocy w Kosowie, potem w Czeczenii, Iraku, Iranie, Libanie, na Sri Lance, w Afganistanie, Sudanie, Sudanie Południowym, Autonomii Palestyńskiej, Syrii, Somalii i na Ukrainie. Trudno znaleźć na arenie międzynarodowej drugą tak nagradzaną osobę w dziedzinie niesienia pomocy potrzebującym. 

Rozmowę poprowadził Błażej Strzelczyk, nieodłączna już postać namiotu ASP. Deszcz, który leje od rana, wcale Was nie zniechęcił i stawiliście się o 11:30 na spotkaniu z panią Janiną. Już początek rozmowy nie był powierzchowny, nie dotyczył rzeczy codziennych, padło bowiem pytanie o etyczność, a odpowiedź naszego gościa pokazała, że to nie będzie zwyczajna rozmowa."Dla mnie to taki sposób życia, poprzez który nie czynię zła innym. Niestety, współczesny świat konsumpcji jest taki, że my nawet nieświadomie żyjemy dobrze kosztem innych."

Nie mogło zabraknąć głównego tematu działalności PAH i Pani Janiny Ochojskiej, czyli walki z głodem na świecie. Nasz gość poprosił, żeby rękę podniosły te osoby, które nigdy w życiu nie wyrzuciły jedzenia do śmieci. W namiocie pełnym słuchających zrobiły to tylko dwie osoby. Pani Ochojska uświadomiła słuchaczom, że tylko w Polsce rocznie wyrzucamy 9 mln ton jedzenia, a wynika to z naszej zachłanności i kupowania zbyt dużo. Gdyby pieniądze wydane na niepotrzebne jedzenie przeznaczyć na walkę z głodem, udałoby się znacznie zmniejszyć ten problem lub nawet go zlikwidować. Przy obecnych możliwościach świata można pozbyć się tego problemu, jednak jesteśmy zbyt mało solidarni i zbyt zachłanni. "Człowiek, który odczuwa głód staje się zwierzęciem, które póki ma jeszcze siłę zrobi wszystko, żeby jedzenie znaleźć i odebrać. A potem jest doprowadzony do takiego stanu, że już nawet nie jest w stanie zdobyć i odebrać, tylko po cichu umiera. I w takim stanie jest kilka milionów ludzi na całym świecie."

Pani Janina Ochojska opowiedziała o tym, czym naprawdę zajmuje się na co dzień - o pomocy ofiarom długotrwałego ubóstwa i walce z głodem na świecie. Takiego ubóstwa, że człowiek nie myśli o rozwoju, tylko o przeżyciu. Codziennie rano zastanawia się, skąd weźmie jedzenie i wodę. Woda jest podstawą i PAH dąży do tego, żeby zapewnić jak największy dostęp do wody i żywności tym, którzy tego najbardziej potrzebują.

Prezes PAH jest osobą, która widziała mnóstwo wojen na całym świecie, była w samym ich środku i poznała ich bezpośrednie ofiary."Wojna to najstraszniejsza rzecz, którą sobie człowiek zafundował. To oznacza utratę wszystkiego: najbliższego domu, rodziny, uchodźstwo. Ci, których nie stać na uchodźstwo, zostają w kraju, w którym toczy się wojna i stają się jej ofiarami. Ale to nie tylko strzelanie, bombardowanie. To gwałty, torturowanie, upokarzanie, to coś, co niszczy człowieka. Ci ludzie stają się bezwolni. To są skutki wojny. Ja byłam na wielu wojnach i widziałam ich skutki i, co gorsza, skutki wojny na przykład w Bośni trwają do dzisiaj. Do dzisiaj ludzie nie mogą wrócić na swoje ziemie, pamiętają i chcą odwetu. Dlatego Bośni znowu grozi wojna."

Błażej Strzelczyk zauważył, że dzisiaj młodym Polakom wydaje się, że są gotowi bronić Polski i w razie konieczności stanąć na barykadzie."Bronić przed kim? Jakiego my mamy wroga? Uważacie, że humanitarnie jest kogoś zabijać? Jedna ofiara powoduje następne i następne. Nie wiecie, jaką cenę przyjdzie zapłacić za śmierć kogokolwiek. I Wojna Światowa zaczęła się od zabicia Księcia Ferdynarda. Ile milionów zginęło w konsekwencji? Zabicie kogokolwiek nie rozwiązuje problemów. To, jaki będzie nasz kraj, nie zależy od nikogo. Zależy od nas, tylko musimy chcieć. Ja chcę, żeby Polska była widziana na świecie jako kraj solidarny i to konsekwentnie realizuję."

Czym jest patriotyzm dla Janiny Ochojskiej? 
"Dla mnie patriotyzm to służyć Polsce i budować jej wizerunek najlepiej, jak potrafię, w tym zakresie, w którym potrafię.
Ja jestem patriotką. Kocham swoją ojczyznę i jestem dumna z tego, że jestem Polką. Znam historie Polski i nigdzie się tego nie wstydzę. Wręcz przeciwnie! Zwłaszcza w takich krajach, gdzie byliśmy obecni i inni podziwiali Polskę, że chcemy być w tak trudnych miejscach jak Czeczenia."

Z ust naszego gościa popłynęła piękna myśl na temat samoograniczenia i nieulegania szałowi konsumpcji i wspierania korporacji."Nie oddajmy nikomu naszej wolności. My sami możemy ją sobie dać, to zależy tylko od nas" - mówiła prezes Polskiej Akcji Humanitarnej.

Błażej zapytał, jak to się stało, że Pani Janina zajmuje się w życiu właśnie pomocą humanitarną. Pani Ochojska opowiedziała o swojej chorobie oraz o tym, dokąd zaprowadziła ją w czasie dzieciństwa - ośrodków rehabilitacyjnych, szpitali. "Trafiłam na wspaniałych wychowawców, którym wiele zawdzięczam. Pokazali mi, że jeśli zaakceptuję kalectwo, którego nie zmienię, to okaże się, że mam więcej, a nie mniej. Sytuacja, w której mnie postawiono oferuje mi pewną szansę. I kiedy poszłam na studia już wiedziałam czego chcę, wiedziałam, że jestem człowiekiem, który może to osiągnąć, bo już miałam więcej niż inni. Miałam poczucie, że jestem lepsza. Bo więcej przeżyłam, bo miałam więcej doświadczeń, przeżyć, lęków związanych z przyszłością. Dowiedziałam się od moich wychowawców, że to ja muszę wyciągnąć rękę. Jeśli ją wyciągniesz, zawsze ją ktoś złapie. I tak poznałam moich przyjaciół, których mam do dziś."

Janina Ochojska zostawiła uczestnikom festiwalu piękne przesłanie o marzeniach: "Bardzo Was proszę – jeśli macie marzenia, które wydają się absurdalne i niemożliwe do zrealizowania - nie rezygnujcie z nich. Bo krok zrobiony z wiarą, że może się udać, to pierwszy krok do tego, żeby się udało."

Podczas rozmowy przyszedł również czas na dyskusję o kryzysie migracyjnym i panującym lęku przed atakami terrorystycznymi: "Sami się w ten lęk wprowadzamy. Nie słuchajcie tych ludzi! Jeżeli atak terrorystyczny się kiedyś w naszym kraju wydarzy, będzie to wielkie nieszczęście. W krajach, w których doszło do ogromnych tragedii ludzie żyją, nie przestają się rozwijać i cieszyć się życiem (...). To, co jest nam dzisiaj potrzebne, to dialog, próba rozmowy, próba budowania porozumienia. Innej drogi nie ma. Możemy kulić się ze strachu, że przyjdą, ale może właśnie tak się nie stanie. Ja bardzo mocno wierzę w to, że Wy – młodzi ludzie, zapobiegniecie tej sytuacji, którą my - starsi - zrobiliśmy innym. Więcej podróżujcie, więcej rozumiejcie i nie bójcie się innych, nie bójcie się obcych. Każde porozumienie i każda wyciągnieta ręka to krok do zapobiegnięcia terroryzmowi. Świat, który ogarnie strach, będzie obłędem."

Rozmowa o porozumieniu i zapobieganiu kryzysom doprowadziła do pytania o wartości, którymi Pani Ochojska kieruje się w życiu. "Stabilnym człowiekiem jest ten, który mocno stoi na nogach, podparty wartościami, silną osobowością, wiedzą, co chce robić w życiu, konsekwencją i odpowiedzialnością. Jeżeli coś robicie, to jest to odpowiedzialność. Jeżeli w coś się angażujecie, to zadajcie sobie pytanie: "Czy ja na pewno mam na to czas?". Bo może jeśli ja zacznę coś robić, a nie będę miał na to czasu, to może ktoś będzie cierpiał."

"Dobro to nie to, co służy mi, tylko drugiemu człowiekowi. Dlatego czasem trzeba zrezygnować na rzecz innych. Życie oparte na wartościach okazuje się w efekcie czymś bardziej trwałym. Można mi odebrać różne rzeczy, ale mi nikt nie zabierze tego, co zbudowałam w sobie, co przeżyłam, mojego doświadczenia i nikt nie odbierze mi silnego poczucia mojej wartości. Wy też nie dajcie sobie tego odebrać, nigdy!"

Mecenasem ASP jest Bank Pekao S.A.

(Nika, fot. Lucyna Lewandowska)




 






 

 

 

POKAŻ PODOBNE
2023-07-12 08:20:00

Festiwalowy informator już czeka!

22 dni do Najpiękniejszego Festiwalu Świata! Jesteście gotowi? Żebyście mogli przygotować się jeszcze lepiej, mamy dla Was festiwalową pigułkę wiedzy, czyli... informator!

2023-07-25 17:00:00

Podróżne opowieści w ASP

Nastrójcie się podróżniczo przed wyprawą na 29. Pol'and'Rock Festival! Zapraszamy na ostatnią część wtorkowego cyklu o spotkaniach Akademii Sztuk Przepięknych – dziś opowiemy Wam o podróżnikach.

2023-07-18 15:10:00

Muzyczna mieszanka na 29. Pol'and'Rock Festival

Najpiękniejszy Festiwal Świata coraz bliżej, a wraz z nim iście wybuchowa mieszanka muzyczna - od poezji śpiewanej, przez reggae i punka, na mongolskim metalu kończąc! Czego można się spodziewać po tegorocznych koncertach? Absolutnie wszystkiego!

ZOBACZ TEŻ