Wokalista zespołu Jethro Tull śpiewał lata świetlne temu o rockmanie, który był już stanowczo za stary na rocka, lecz jeszcze zbyt młody, by umrzeć. Zespół grał od 1967 roku i został rozwiązany w 2012 roku. Na pewno nie śpiewali o Kyle Gassie, który jest zupełnym przeciwieństwem bohatera utworu angielskiego zespołu. Kyle trzy tygodnie temu skończył 57 lat i wciąż nie brakuje mu energii, ciekawych pomysłów i tego amerykańskiego zadziornego poczucia humoru. Oprócz występów w The Kyle Glass Band gra również z Joe Blackiem w Tenacious D. Właściwie można powiedzieć, że Black zawdzięcza mu wszystko, ponieważ to właśnie Kyle uczył go grać na gitarze.
The Kyle Glass Band narodził się z miłości do podróżowania z braćmi grającymi rock and rolla. I czuć doskonale tę przyjaźń na scenie. Muzycy przez cały koncert świetnie się bawili zapewniając nam oryginalną, prawdziwą dawkę kowbojskiego rocka. Właściwie zabrali nas w podróż po swoim kontynencie. Poczuliśmy ten muzyczny american dream i luz. I chociaż gitarzysta i założyciel zespołu zagrał w niejednym hollywoodzkim filmie podczas woodstockowego koncertu nie było mowy o aktorstwie. Wszystko było autentyczne – piękne kolorowe gitary, od których nie sposób było oderwać oczu, wspaniałe gitarowe solówki, które jak dla nas mogłyby nigdy się nie kończyć, niesamowity głos Mike’a Bray’a i ten charyzmatyczny widok Kyle’a grające na flecie, a nawet dwóch na raz. Jest w tym coś pięknego, tak różnorodnego i innego.
Koncert zespołu The Kyle Gass nie odbiegł od słynniejszego dziecka Kyle'a. Usłyszeliśmy kawał dobrego elektro-akustycznego rockowego grania, który był inspirowany amerykańskimi brzmieniami. Teksty utworów brzmiały zabawnie i życiowo. Zespół zaprezentował na scenie dziewięć kawałków, m.in. "Bro Ho", który opowiada o przyjaźni damsko-męskiej.
Podczas koncertu spadł deszcz, możliwe, że wytańczyliśmy go sobie, tak jak kiedyś tańczyli Indianie w Ameryce Północnej. I dobrze, że spadł. Udowodniliśmy, że jesteśmy wierni muzyce, a do artystów mamy ogromny szacunek i nie odwracamy się do nich plecami. Zostajemy z nimi do końca, do ostatniego dźwięku.
Kilka lat temu powstała gra komputerowa, która toczy się w świecie heavymetalowym, a jego główny bohaterem jest Joe Black. Gra nazywa się Brutal Legend. Twórcy gry powinni zdecydowanie powrócić do tematu i pomyśleć o stworzeniu gry o kolejnej muzycznej legendzie - The Kyle Gass Band.
(Syla)
Dominująca na brytyjskiej scenie metalcorowej ekipa z Sheffield dołącza do line-upu 29. Pol’and’Rock Festival! Rewolucyjne przesłanie, energetyczne gitarowe riffy i gatunkowa różnorodność — While She Sleeps zagości na deskach Dużej Sceny Najpiękniejszego Festiwalu Świata!
Krzysztof Zalewski powraca na deski Dużej Sceny Najpiękniejszego Festiwalu Świata tanecznym krokiem i kusi wyjątkowym brzmieniem!
Cztery lata i 130 występów w ramach trasy the Leather Patrol później, Carpenter Brut wraca do koncertowania z drugą częścią trylogii — the Leather Terror Tour! Artysta wystąpi także na Dużej Scenie Pol'and'Rock Festival 2023!