Lineup Najpiękniejszej Domówki Świata jest już ostatecznie zamknięty. Niespodzianka w postaci zwycięskiej kapeli Antyfestu już przestała być tajemnicą - na scenie 26. Pol’and’Rock Festival witamy GraVity Off!
GraVity Off to kapela grająca alternatywny rock. W największym w Polsce przeglądzie rockowych talentów - Antyfeście Antyradia wybili się spośród 350 innych zespołów prosto na scenę jednego z największych festiwali w Europie.
Formację z Żor tworzą: Tomasz Stępień - wokal, Dariusz Burtan - gitara, Maciej Lesisz - perkusja, Piotr Piechaczek - gitara i Marcin Bania - gitara basowa. Jak przyznają, poszukują ostatecznej formuły swojego stylu i brzmienia choć sami plasują się w klimacie między Tides From Nebula a zespołem COMA. Mają na swoim koncie wygrane w lokalnych przeglądach, ale dzięki wygranej w Antyfeście Antyradia wypłyną na szerokie rockowe wody Dużej Sceny Najpiękniejszego Festiwalu Świata. Przygotujcie się na powiew muzycznej świeżości i dajcie się zaskoczyć.
Kapela oprócz występu na 26. Pol’and’Rock Festival zgarnia "Złotą Kosę" oraz nagranie profesjonalnej płyty w Izabelin Studio i medialny support Antyradia - największej rockowej stacji w Polsce.
GraVity Off zagra drugiego dnia Festiwalu - w piątek, 31 lipca o godz. 15:00 na Dużej Scenie Najpiękniejszej Domówki Świata. Tak samo, jak inne występy i spotkania z gośćmi ASP, będzie transmitowany na żywo, między innymi na kanale Kręcioła.TV na YouTube i na profilu Pol’and’Rock na Facebooku.
Przedstawiamy Wam piąte notowanie tegorocznego Plebiscytu Złotego Bączka, będące jednocześnie pierwszym notowaniem drugiego etapu. Jak układają się głosy pomiędzy 16 zespołami? Któremu z nich dacie szansę ponownego wystąpienia na Najpiękniejszym Festiwalu Świata?
Pochodzący z Nowego Jorku zespół Fun Lovin' Criminals grający alternatywne połączenie hip-hopu z rock'n'rollem wystąpi na zbliżającym się coraz większymi krokami 28. Pol'and'Rock Festival!
The Exploited to absolutne legendy klasycznej, wywodzącej się z Wielkiej Brytanii sceny punkowej. Czy punkowcy ze Szkocji po raz kolejny udowodnią, że punk jest wciąż żywy - i ma się dobrze?